Żadna z tomaszowskich szkół nie przystąpiła do strajku
W Tomaszowie Mazowieckim żadna ze szkół nie przystąpiła do strajku organizowanego dziś przez Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Chciałbym bardzo podziękować wszystkim nauczycielom z naszego miasta i pracownikom związanym z oświatą. Bardzo się cieszę, że podjęli taką, a nie inną decyzję. Zawsze czujemy obawy, gdy zachodzą zmiany. Nawet te dobre. To normalne. Zwłaszcza kiedy jesteśmy straszeni chaosem i zwolnieniami. Tomaszowskie szkoły nie dały się sprowokować. Po raz kolejny zapewniam, że reforma nie spowoduje w naszych placówkach zwolnień. Zmiany w szkolnictwie są niezbędne, cieszę się, że mogę na nauczycielach w Tomaszowie polegać. Teraz mamy pewność, że dzięki takiej postawie, nie będziemy mieć żadnych kłopotów z wprowadzeniem reformy w naszym mieście.
Jako tata drugoklasistki dziękuję również rodzicom dzieci uczęszczających do tomaszowskich szkół. Państwa wsparcie jest dla nas równie ważne. Wszystkie zmiany wprowadzamy z myślą o jak najlepszych warunkach dla Naszych pociech i jak najlepszym ich wykształceniu – mówi prezydent Tomaszowa Marcin Witko”.
Według Związku Nauczycielstwa Polskiego do strajku w całej Polsce przystąpiło około 37 procent szkół i przedszkoli, co stanowi około 6,5 tysiąca placówek. Protestujący nauczyciele nie prowadzą lekcji i zajęć opiekuńczych. Dyrektorzy placówek uczestniczących w strajku mają obowiązek zapewnić w tym czasie opiekę dzieciom.
Nauczyciele domagają się, by do 2022 r. w szkołach nie było zwolnień, a obecne warunki umów o pracę nie zmieniły się na niekorzyść. Poza tym ZNP oczekuje podniesienia zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli o 10 proc.